poniedziałek, 31 stycznia 2011

Kaczka duszona z grzybami


Weekendowy wypad do rodziców wiąże się zawsze z dobrym, swojskim jedzeniem. Tak było i tym razem, przygotowałyśmy pyszną kaczkę, duszoną w sosie własnym z dodatkiem suszonych grzybów. Mięso wyszło naprawdę super kruche i soczyste w dużej mierze dlatego, że to kaczka swojego chowu a nie zakupiona w sklepie. Bardzo mi smakowała :).

Kaczka duszona z grzybami
sprawiona kaczka
grzyby suszone
marchewka
por
mąka
śmietana
sól, pieprz, majeranek
olej

Grzyby namoczyć i odcedzić. Mięso kacze natrzeć solą i pieprzem, odstawić na jakiś czas aby nieco przeszło przyprawami po czym obsmażyć na złoty kolor. Podlać wodą, dodać por i marchewkę, majeranek, namoczone grzyby i dusić do miękkości. Zagęścić sos mąką i śmietaną. Najsmaczniejsza z surówką z czerwonej kapusty. Smacznego


wtorek, 25 stycznia 2011

Lazania



Przepraszam, że na tak długo zaniedbałam mojego bloga, ale ostatni czas nie był dla mnie łatwy. Miło mi, że tu zaglądacie. Sporo się nagotowałam niestety na robienie zdjęć nie starczylo mi czasu. Zdążyłam w biegu zrobić zdjęcie lazani, dlatego pojawia się u mnie dzisiaj w poście. Przyznam się, że to moje pierwsze podejście do tego dania i okazało się, że to nic trudnego, a efekt końcowy zadowolił podniebienia moich gości. Ledwo udało mi się złapać ostatni kawałek do zdjęcia :). Przepis pochodzi z tej strony klik klik.

Lazania
12 płatów makaronu do lazanii
150 g tartego żółtego sera do posypania

Sos boloński:
1 kg mielonego mięsa
puszka krojonych pomidorów
1 cebula
1 duża marchew
1 łyżka oleju do smażenia
3 łyżki (mała puszka) koncentratu pomidorowego
4 ząbki czosnku
słodka papryka w proszku (1/2 łyżeczki)
oregano (1-1,5 łyżeczki)
sól i pieprz

Beszamel:
25 g masła
500 ml mleka
2 łyżki mąki pszennej
2 surowe żółtka
gałka muszkatołowa
sól i pieprz

Przygotowanie sosu bolońskiego:
cebulę pokroić w drobną kostkę, marchew zetrzeć na dużych oczkach i razem smażyć na oleju przez 10 minut. Następnie dodać mielone mięso, drobno posiekany czosnek i przyprawy. Gdy mięso będzie gotowe (ok. 10-15 minut) dodać pomidory z zalewą i koncentrat. Wszystko razem wymieszać i gotować jeszcze około 10 minut.
Przygotowanie beszamelu:
w rondlu na małym ogniu rozgrzać masło i dodać mleko. Następnie wsypać mąkę i po dokładnym wymieszaniu rózgą dodać żółtka. Dokładnie rozmieszać i na końcu wsypać przyprawy. Mieszając zagotować, a potem gotować jeszcze przez 5 minut.
Na dno formy do pieczenia wylać kilka łyżek beszamelu, na nim ułożyć trzy płaty makaronu. Kolejno nałożyć warstwę mięsa i znowu płaty makaronu. Na makaronie rozsmarować kolejną część beszamelu i znów mięso. Przekładać tak aż do wyczerpania składników, tak, żeby ostatnią warstwą były płaty makaronu bardzo dobrze pokryte beszamelem.
Tak przygotowaną lazanię włożyć do rozgrzanego do 180 st.C piekarnika i zapiekać przez 45 minut. Na 5 minut przed końcem pieczenia potrawę posypać tartym serem.
Po wyjęciu z piekarnika należy odczekać około 5 minut, żeby lazania dobrze się kroiła.

Moje modyfikacje:
płatami makaronu wylożyłam całą blaszkę i zmieniłam kolejność składników przy przygotowywaniu beszamelu (do masła dodałam mąkę a potem dopiero mleko).

środa, 12 stycznia 2011

Nalewka aroniowa


Przepisów na różnego rodzaju nalewki jest mnóstwo, doskonalimy się w jej produkcji od pokoleń. Już slynny grecki lekarz Hipokrates odkrył dobroczynny wpływ mieszanek różnego rodzaju ziół z alkoholem i miodem. Dobra receptura na domowej roboty nalewki była wiele warta, cieszę się, że wróciła moda na odświeżanie starych, sprawdzonych przepisów.
Przepis dostałam od mojej siostry, jest sprawdzony i niezawodny wymaga tylko magii czasu, który sprawia,że jest to wyjątkowy rarytas, jest pyszna, ma doskonały smak i piękny kolor.

Nalewka aroniowa
1,2 kg aroni przemrożonej
25 dag liści z wiśni ale takich dojrzałych
3 l wody
1 l spirytusu
2 kg cukru
40 g kwasku cytrynowego

W garnku ułożyć na spód liście a na nie aronię. Zalać wodą i gotować 20 minut. Odczedzić, dodać cukier i kwasek, dokładnie wymieszać. Wystudzić i dodać spirytus. Rozlać do butelek i odstawić gdzieś daleko, żeby nas nie korciło na conajmniej 3 miesiące. Popijać kiedy ma się ochotę :)).

czwartek, 6 stycznia 2011

Szczodrak - czy piekliście dzisiaj ?


Szczodraki to słodkie bułeczki, które wypiekało się u mnie w domu na Trzech Króli. Ale okazuje się, że to bardzo dawny zwyczaj, o czym możecie poczytać tutaj-klik. Moje bułeczki mają w środku rodzynki, ale jeden ma dodatkowo migdał - kto na niego trafi, temu będzie się wiodło w roku. Ponieważ miałam dzisiaj gości i było nas razem 7 osób ciasto podzieliłam na 8 porcji, ponieważ zawsze robi się o jedną bułeczkę więcej - nie pytajcie dlaczego, ponieważ nie wiem, a na moje zapytania w rodzinie słyszę, że to taki zwyczaj i tak musi być:). W tym roku nie trafiłam na migdała, ale trafił się on mojemu synkowi, z czego był bardzo zadowolony i dumny. Zachęcam do podtrzymania tradycji:).

Szczodrak
0,5 kg mąki,
5 dag drożdży,
5 żółtek,
1 szkl mleka,
1 szkl cukru,
125 g masła,
sól

Drożdże rozetrzeć z łyżeczką cukru, jak się rozpłyną - dodać 2 łyżki mąki, szczyptę soli, łyżeczkę (lub dwie) ciepłego mleka i zostawić w cieple do wyrośnięcia.
Do miski wsypać mąkę, żółtka zmiksowane z cukrem, cieple mleko i wyrobić, aż będzie odstawalo od ręki. Na koniec dodać dodać roztopione, letnie masło, ponownie wyrobić i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Formować kulki, w środek kłaść rodzynki a do jednej kulki dodatkowo dołożyć migdała. Po wyrośnięciu piec w 180 stopniach przez 30 minut.

wtorek, 4 stycznia 2011

Ryba w zalewie octowej


Smak tak przyrządzonej ryby towarzyszy mi od czasów dzieciństwa i jest to jedna z tych potraw, która jest zawsze na liście do zrobienia w każdym ważnym dla mnie momencie. Przepis znam od mamy na tak zwane oko i przyznam się, że upłynęło nieco czasu, zanim dostosowałam proporcje tak, aby smakowała jak w rodzinnym domu. Ryba najlepiej smakuje po 2-3 dniach, kiedy przejdzie zalewą, co jest bardzo wygodne szczególnie w przypadku szykowania impezy, gdyż nie musimy tracić cennego w takich momentach czasu. Najczęściej przyrządzam w ten sposób małe pstrągi, płocie, genaralnie rybę słodkowodną i nieodfiletowaną.

Ryba w zalewie octowej:
pstrąg,
mąka,
sól,
olej.

Zalewa:
5 szkl wody,
1 szkl octu,
1 łyżka soli,
6 łyżek cukru,
ziele angielskie,
liść laurowy,
2 duże cebule.

Rybę posolić, odstawić na jakiś czas aby przeszła, obtoczyć w mące i usmażyć na rumiano dla lepszego smaku zalewy. Ułożyć w naczyniu kamionkowym albo garnku.
Składniki zalewy oprócz octu i cebuli zagotować w między czasie podsmażyć cebulę i dodać ją do zalewy. Na końcu wlać ocet i ponownie zagotować. Całość przestudzić i zalać uprzednio usmażoną rybę. Odstawić w chłodne miejsce na 2-3 dni aby przeszło zalewą. Smacznego.