czwartek, 12 listopada 2015

KOKOSOWE CIASTO Z JABŁKAMI


Kiedy zobaczyłam to ciasto u Gatity-klik wiedziałam, że zrobię je na pewno. Pyszne, wilgotne i kokosowe ciasto nieźle współgrało z jabłkami. Ponieważ jest to klasyczne ciasto ucierane to wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową. Idealne ciasto dla wielbicieli smaku kokosa :)

KOKOSOWE CIASTO Z JABŁKAMI
CIASTO
100 g cukru
125 g masła
2 jajka
200 g mąki pszennej tortowej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
100 ml mleka kokosowego
50 g wiórków kokosowych
4 jabłka
sok z 1 cytryny

POLEWA
0,5 szkl cukru pudru
2 łyżki mleka kokosowego
wiórki kokosowe do posypania

Jabłka obrać ze skórki, przekroić na pół i wydrążyć gniazda nasienne. Każdą połówkę naciąć od zewnętrznej strony tak, aby nie przeciąć do końca. Sok z cytryny wymieszać z 0,5 szkl wody i obficie skropić ponacinane jabłka.
Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę, dodać jajka, a następnie mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i wiórkami kokosowymi na przemian z mlekiem kokosowym. Miksować krótko, tylko do połączenia składników.
Tortownicę o średnicy 25 cm posmarować tłuszczem i posypać bułką tarta lub kaszą manną. Przełożyć ciasto do formy, a na wierzch powciskać przygotowane wcześniej jabłka.
Piec przez 45-50 min w piekarniku nagrzanym do 160 st do tzw. suchego patyczka.
Mleko kokosowe utrzeć z cukrem pudrem na lukier, polać nim wystudzone ciasto i posypać wiórki kokosowe na wierzch.


poniedziałek, 2 listopada 2015

JESIENNA PAVLOVA Z KREMEM MASCARPONE I OWOCAMI


W zasadzie nie miałam pisać tego posta, gdyż torcik bezowy gościł już u mnie na blogu. Poproszono mnie jednak o publikację, więc zapraszam na jesienną wersję Pavlovej. Krucha beza z lekkim, wilgotnym środkiem podana w towarzystwie kremu mascarpone oraz ulubionych owoców nie znudzi się za szybko:)
Bezę można upiec szybciej, ale polecam wyłożyć krem i owoce tuż przed podaniem. Dzięki temu beza nie nasiąknie i będzie krucha.

PAVLOVA Z KREMEM MASCARPONE I OWOCAMI
BEZA
4 duże jajka
220 g cukru (najlepiej drobnego)
1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej
1 łyżeczka octu winnego
szczypta soli

KREM MASCARPONE
opakowanie serka mascarpone
230 ml śmietanki 30%

PONADTO
ulubione owoce
cukier puder

Białka z solą ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodawać stopniowo po łyżce cukru. Ubijać do całkowitego rozpuszczenia się grudek cukru, a na koniec dodać skrobię i ocet. Dokładnie wymieszać.
Na papierze do pieczenia narysować okrąg o średnicy 20-24 cm i wyłożyć na niego masę białkową. Uformować boki i wstawić do nagrzanego do 180 st piekarnika. Po 5 minutach obniżyć temperaturę do 150 st i piec 1,5 godz. Studzić w piekarniku z uchylonymi drzwiami.
Schłodzoną śmietankę zmiksować razem z serkiem mascarpone na krem i wyłożyć na wystudzoną bezę.
Na wierzch poukładać ulubione owoce i posypać cukrem pudrem.




czwartek, 29 października 2015

ZAPIEKANKA ZIEMNIACZANA


Wracam do Was, po długiej przerwie z pyszną zapiekanką. W tym roku udało mi się nazbierać dość pokaźne ilości grzybów które marynowałam, suszyłam i obgotowane mroziłam. Taka zapiekanka to świetna propozycja na wykorzystanie własnie takich pomrożonych grzybów. Wystarczy kilka składników i mamy wspaniały obiad lub kolację. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem zwolenniczką wszelakich zapiekanek i potraw jednogarnkowych, więc zapraszam:).

ZAPIEKANKA ZIEMNIACZANA
1 kg średniej wielkości ziemniaków
30 dag obgotowanych grzybów leśnych lub świeżych pieczarek
30 dag cienkiej kiełbasy (użyłam śląskiej)
2 duże cebule
375 ml słodkiej śmietanki 30%
30 dag żółtego sera
sól, pieprz
natka pietruszki, szczypiorek

Ziemniaki obrać, pokroić na plastry i wrzucić na 5 minut do wrzącej wody lub krótko pogotować na parze (ja wolę gotowane na parze). Cebulę, kiełbasę i grzyby pokroić i podsmażyć na patelni, doprawiając solą i pieprzem. Dodać śmietankę, zieleninę i krótko poddusić, aż zgęstnieje. Naczynie żaroodporne wysmarować masłem i poukładać dość gęsto warstwę przestudzonych ziemniaków. Posolić i popieprzyć. Zalać ziemniaki przygotowanym sosem, wyłożyć starty na grubych oczkach ser (odrobinę odłożyć) i poukładać kolejną warstwę ziemniaków. Posypać resztką sera i zapiekać w 180 st. przez 30-40 minut do zrumienienia.




wtorek, 14 lipca 2015

TARTELETKI Z MALINAMI I MUSEM JOGURTOWYM




Pogoda nas nie rozpieszcza, ale to wcale nie oznacza, że nie możemy sami sobie poprawić nastroju. Sezon malinowy właśnie się zaczyna i o tej porze można nabyć bardzo dobrej jakości owoce niemalże na każdym kroku. Mam to szczęście, że maliny, które miały być późne dziwnym trafem zaowocowały już teraz na mojej działce. Nie jest ich sporo ale na tarteletki wystarczyło:)

TARTELETKI Z MALINAMI I MUSEM JOGURTOWYM

CIASTO
czubata szkl mąki krupczatki
80 g masła
2 żółtka
1 łyżka jogurtu naturalnego
2 łyżki cukru pudru

MUS JOGURTOWY
250 ml śmietany 30 %'
180 ml jogurtu naturalnego typu greckiego
2 łyżki żelatyny
cukier puder do smaku (4-5 łyżek)

Wszystkie składniki ciasta zagnieść i odstawić na 30 min do lodówki. Foremki do tarty posmarować tłuszczem i oprószyć bułką tartą. Schłodzone ciasto rozwałkować i przełożyć do foremek. Docisnąć dokładnie do brzegów, ponakłuwać widelcem i zapiec przez ok. 10-15 minut w 180 st. do lekkiego zarumienienia. Upieczone wystudzić.
Żelatynę namoczyć w 1/3 szkl wody i podgrzać w mikrofalówce lub w kąpieli wodnej. Schłodzoną śmietankę ubić, dodać cukier puder i jogurt naturalny oraz rozpuszczoną i ostudzoną żelatynę. Delikatnie połączyć i wylać na ciasto. Schłodzić przez 30 minut w lodówce po czym poukładać owoce. Tak przygotowane tarteletki odstawić do lodówki do całkowitego stężenia kremu.



piątek, 10 lipca 2015

NALEWKA Z KWIATÓW CZARNEGO BZU


Od dawna miałam ochotę na przygotowanie nalewki z kwiatów czarnego bzu. W tym roku przypomniała mi o niej i jednocześnie zachęciła  Kabamaiga ze Sto kolorów kuchni. Już próbowałam tegorocznej nalewki i jeżeli nie przeszkadza Wam smak i zapach kwiatów czarnego bzu to z pewnością się nie zawiedziecie. Kto ma ochotę to jeszcze można spotkać kwitnący czarny bez i w kilka chwil wyczarować butelkę takiego trunku. 

NALEWKA Z KWIATÓW CZARNEGO BZU
10-15 baldachów kwiatu czarnego bzu
0,5 l wódki lub spirytusu (lub mieszanki tych alkoholi) ja używam wódki 69%
0,5 kg cukru
10 g kwasku cytrynowego (można użyć dużej cytryny)
0,5 l wody gazowanej

Zebrane świeżo kwiaty odłożyć na białą kartkę papieru, aby robaczki, które w nich zamieszkują powychodziły. Nad garnkiem poodcinać kwiatki od zielonych łodyżek (są gorzkie) uważając, aby pyłek spadający z kwiatów znalazł się w garnku. Dodać kwasek cytrynowy i zalać kwiaty wodą gazowaną. Przykryć i odstawić na 24 godziny. Po tym czasie odcedzić wodę bzową przez sitko wyłożone gazą. Nie odciskać. Do odcedzonego płynu dodać cukier i zagotować a następnie odstawić do całkowitego ostygnięcia. Wymieszać z alkoholem i przelać do butelek. Kiedy odstoi kilka dni stanie się klarowna.


poniedziałek, 29 czerwca 2015

DROŻDŻOWE "RÓŻYCZKI" Z SEREM












































Te efektowne różyczki z ciasta drożdżowego zdecydowanie powinny przypaść wam do gustu. Przygotowanie  ich nie jest zbyt skomplikowane. Ciasto jest bardzo wdzięczne w obróbce, nie klei się zbytnio do rąk i nie potrzebuje długiego wyrabiania, co jest jak dla mnie ogromną zaletą. Bułeczki świetnie się prezentują i są świetnym dodatkiem do filiżanki kawy lub mleka. Zapraszam:)

DROŻDŻOWE "RÓŻYCZKI" Z SEREM

CIASTO DROŻDŻOWE
25 g świeżych drożdży (zamiennie 2 łyżeczki suszonych)
250 ml mleka
2 jajka
100 g cukru
100 g masła
600-700 g mąki
cukier waniliowy
szczypta soli

NADZIENIE
500 g twarogu
1 jajko
100 g cukru
rodzynki
skórka starta z połowy cytryny

Do podgrzanego ciepłego mleka dodać drożdże, cukier i mąki tyle, żeby zaczyn miał konsystencję gęstej śmietany. Odstawić na około 30 minut aby podwoiło swoją objętość. Masło rozpuścić i przestudzić. Do miski wsypać mąkę, wbić jajka, dodać przestudzone masło, sól, cukier waniliowy i wyrośnięty zaczyn. Wyrobić dość gęste ciasto i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
W międzyczasie gorącą, wrzącą wodą zalać rodzynki, a gdy napęcznieją dokładnie odcedzić. Wszystkie składniki nadzienia wymieszać ze sobą (gdy masa będzie za rzadka dodać nieco mąki ziemniaczanej lub kaszę manną).
Wyrośnięte ciasto podzielić na 24 części, uformować z nich kule i odstawić na chwilkę żeby podrosły. Każdą kulę rozwałkować na kształt koła i zrobić trzy nacięcia dzieląc na części tak, aby każda była od siebie nieco większa. Na środku wyłożyć łyżkę nadzienia i zaczynając od najmniejszej części owinąć ją wokół sera i dokładnie zlepić brzegi. To samo powtórzyć z pozostałymi częściami-największa część powinna być na końcu. Miejsce zlepienia powinno być maksymalnie na dole, aby mieć pewność, że bułeczki nam się nie rozpadną.
Uformowane różyczki pozostawić do lekkiego podrośnięcia i piec w temperaturze 180 st. do zrumienienia.



niedziela, 21 czerwca 2015

RUSTYKALNA TARTA Z RABARBAREM I TRUSKAWKAMI


Sezon truskawkowo - rabarbarowy w pełni więc skusiłam się na tartę. W wersji pełnoziarnistej jest zaskoczeniem w mojej kuchni. Tarta wyszła pyszna ale następnym razem zrobię z mąka pszenną - taką wolą wszyscy moi domownicy:)

RUSTYKALNA TARTA Z RABARBAREM I TRUSKAWKAMI
1,5 szkl mąki orkiszowej
4 łyżki cukru
140 g zimnego masła
1 jajko lub 
szczypta soli

NADZIENIE
2-3 łodygi rabarbaru
truskawki
4 łyżki cukru
1/3 łyżeczki cynamonu
2 łyżki mąki ziemniaczanej
cukier waniliowy

Do miski wsypać mąkę, sól, cukier i zimne masło pokrojone w drobne kawałki. Przesiekać i dodać jajko. Szybko połączyć składniki ze sobą, uformować kulę i schłodzić w lodówce.
Rabarbar i truskawki pokroić na kawałki, dodać resztę składników i wymieszać ze sobą. 
Schłodzone ciasto rozwałkować pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia na okrąg o średnicy około 40 cm. Przenieść na blachę, odkleić górny arkusz. Na środku ciasta wyłożyć owoce, pozostawiając około 3-4 cm wolnego od brzegu. Zawinąć ciasto na owoce, wstawić do nagrzanego do 200 st. piekarnika i piec piec 30-40 minut do zrumienienia.


inspiracja Kwesta Smaku

niedziela, 31 maja 2015

PODPŁOMYKI ZE ŚWIEŻĄ SALSĄ POMIDOROWĄ Z DODATKIEM MIĘTY





















































To mój pierwszy udział w Wypiekaniu na Śniadanie i jestem zachwycona. Już od dawna miałam w planach upieczenie podpłomyków i cieszę się, że nadarzyła się okazja upiec je w większym gronie. Cieniutki, rustykalny placek z bardzo lekkim nadzieniem zdecydowanie będę wypiekała częściej:)


PODPŁOMYKI ZE ŚWIEŻĄ SALSĄ POMIDOROWĄ Z DODATKIEM MIĘTY

PLACKI
200g mąki pszennej najlepiej chlebowej T750 lub jeśli nie macie wystarczy mąka pszenna T500
2 łyżki stopionego masła
1/2 szklanki wody
duża szczypta soli

Wszystkie składniki umieścić w naczyniu, zagnieść i odstawić na pół godziny do odpoczęcia. Ciasto podzielić na dwie części, rozwałkować na omączonym blacie lub rozklepać dłonią na pożądaną wielkość. Piekarnik rozgrzać do 240st , placki przełożyć na blachę wyłożoną papierem do wypieków.

SALSA POMIDOROWA
1 duży mięsisty pomidor
mała cienka cukinia
pół czerwonej cebuli
ząbek czosnku
sól, pieprz do smaku
łyżka oliwy

DODATKOWO
garść świeżej mięty do posypania wierzchu
4 łyżki greckiego jogurtu (lekko posolić, popieprzyć, można dodać ulubione posiekane zioła)

Pomidor i cukinię pokroić w kostkę, cebulę w piórka, czosnek posiekać drobno lub przecisnąć przez praskę. Wszystkie składniki wymieszać ze sobą, dodać oliwę i odstawić do "przegryzienia" na 15 minut. Po tym czasie rozwałkowane podpłomyki posmarować jogurtem i ułożyć odstane dodatki. Wsunąć do nagrzanego pieca i zapiekać 10 minut. Jeśli ktoś nie trawi ciepłych pomidorów może podpłomyk upiec sam a dodatki w postaci zimnej położyć na gorące placki! Upieczone placki posypać świeżą miętą. Smacznego!



Razem ze mną piekły:

niedziela, 10 maja 2015

BEZY CYNAMONOWO-CZEKOLADOWE


Maj nas nie rozpieszcza szczególnie dzisiaj pogoda spłatała figla. Po wczorajszym ciepłym dniu dzisiaj przyszło niespodziewanie ochłodzenie. Dla poprawy nastroju proponuję pyszne, pachnące cynamonem i czekoladą bezy. Z ulubionymi owocami i bitą śmietaną tworzą trio idealne:).

BEZY CYNAMONOWO-CZEKOLADOWE
4 jajka
240 g drobnego cukru
2 łyżeczki cynamonu
80 g gorzkiej czekolady
szczypta soli

NADZIENIE
śmietana 36%
kiwi albo inne sezonowe owoce

Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej i przestudzić. Białka ubić na sztywno z solą i stopniowo, po łyżce dodawać cukier. Miksować do czasu całkowitego rozpuszczenia cukru. Dodać cynamon i ponownie zmiksować. Wystudzoną czekoladę przelać do masy białkowej i delikatnie wymieszać szpatułką, aż powstaną smugi (nie mieszać zbyt dokładnie). Gotową masę wyłożyć łyżką na blaszkę z papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 120 st.przez 60-75 minut. Prawidłowo wysuszone bezy powinny być suche od spodu, mocno chrupiące z wierzchu i ciągnące w środku. 
Śmietanę ubić na sztywno, wyłożyć na ostudzone bezy a na wierzch poukładać owoce.


inspiracja: Moje wypieki


poniedziałek, 4 maja 2015

TORT Z BITĄ ŚMIETANĄ I TRUSKAWKAMI


Klasyczny tort na kakaowym biszkopcie, przełożony bitą śmietaną wymieszaną ze sporą ilością pokrojonych truskawek. Był prezentem imieninowym dla Babci, dlatego nie będzie zdjęć z przekroju. Musicie uwierzyć mi na słowo, że wyglądał ślicznie. Ciemny biszkopt, biała śmietana i czerwone truskawki sprawiły, że tort był bardzo wiosenny. Wydawało się, że trudnością będzie pokrojenie go ale ostry nóż poradził sobie doskonale z podziałem.

TORT Z BITĄ ŚMIETANĄ I TRUSKAWKAMI

BISZKOPT
6 jajek
1,5 szkl cukru
1 szkl mąki tortowej
0,5 szkl mąki ziemniaczanej
2 łyżki ciemnego kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki octu

MASA ŚMIETANOWO-TRUSKAWKOWA
750 ml śmietany 30% 
0,5 kg świeżych i dojrzałych truskawek
2-3 łyżki cukru pudru (trzeba ilość dostosować do indywidualnych upodobań)
opcjonalnie 2-3 śmietan fixy

DEKORACJA
0,5 kg świeżych i dojrzałych truskawek podobnej wielkości

Białka ubić na sztywno, dodać cukier i ubijać aż piana zrobi się błyszcząca i nie będzie wyczuwalnych grudek. Dodać żółtka i krótko zmiksować. Przesiać mąkę z proszkiem i kakao do białek, dodać ocet i delikatnie wymieszać łyżką, aż składniki się ze sobą połączą na puszystą masę.
Przełożyć delikatnie do wysmarowanej masłem i wysypanej kaszą manną tortownicy. Piec około 45 minut do efektu "suchego patyczka". Wystudzić. 

Śmietanę ubić na sztywno z cukrem pudrem. Odłożyć nieco do posmarowania wierzchu i boków tortu, a resztę  wymieszać z pokrojonymi truskawkami. 

Wystudzony biszkopt przekroić na trzy części (jeżeli lubimy bardzo wilgotne torty albo używamy śmietan fixu nasączamy każdą część wodą wymieszaną z sokiem z cytryny i alkoholem) i przełożyć masą śmietanowo-truskawkową. Wierzch i boki posmarować dość równomiernie wcześniej odłożoną bitą śmietaną. 
Truskawki pokroić na plastry i poukładać dowolnie na torcie.




wtorek, 31 marca 2015

BABKA CZEKOLADOWA Z SEREM


W zasadzie to nie miałam publikować tego przepisu ale synowie mnie przekonali, żebym jednak to zrobiła. Ciasto mnie nie zachwyciło, jest dość zwarte ale dość wilgotne. Nie znoszę ciast "suchych" czyli takich, które trzeba co chwilkę popijać kawą. Dodatek twarożku tworzy fajny wzór i świetnie podbija czekoladowy smak babki. Zaintrygował mnie sposób przygotowania ciasta, zazwyczaj babki kojarzą mi się z ucieraniem masła z cukrem i dodawaniem kolejno składników. Tu jest inaczej. Chyba prościej się już nie da. Mieszamy składniki suche, dodajemy masło, a na koniec wlewamy wodę-tak, też byłam zaskoczona, ale ciasto się upiekło bez zakalca. Na surowo miało fajną konsystencję, ale przekonana do niego na sto procent nie byłam. W sumie może ta babka nie jest moim faworytem ale swoich fanów w rodzinie znalazła:)

BABKA CZEKOLADOWA Z SEREM

CIASTO
2 szkl mąki tortowej
3 duże jajka
1,5 szkl cukru pudru
125 g miękkiego masła
1/2 szkl kakao w proszku
1 szkl wody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1/2 łyżeczki soli
cukier waniliowy

MASA SEROWA
250 g sera twarogowego może być z wiaderka (ja użyłam zwykłego twarogu)
1/4 szkl cukru
2 łyżki miękkiego masła
1 jajko
2 łyżki mąki ziemniaczanej (użyłam 1 łyżki, ponieważ zwykły twaróg jest bardziej suchy)
cukier waniliowy

POLEWA
2/3 tabliczki czekolady mlecznej lub gorzkiej
2/3 tabliczki czekolady białej
2 łyżki mleka

Wszystkie składniki masy serowej zmiksować na gładką masę. Aby przygotować ciasto babkowe: wszystkie składniki suche wymieszać w misce, dodać miękkie masło, roztrzepane jajka i wodę i zmiksować do połączenia się składników. Połowę ciasta wylać do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą formy. Następnie delikatnie wyłożyć łyżką masę serową uważając, aby nie dotknąć boków foremki. Delikatnie wylać na wierzch pozostałą część ciasta. Piec w 175 st. przez 50-60 minut do efektu suchego patyczka. 
Przygotować polewy: czekolady stopić na parze lub w mikrofalówce z mlekiem i polać ostudzone ciasto.




poniedziałek, 23 marca 2015

BABKA Z AJERKONIAKIEM I KRÓWKAMI


Pyszna, wilgotna babka wzbogacona dodatkiem krówek i lekko wyczuwalnego ajerkoniaku. Długo utrzymuje świeżość a polewa uzależnia (niestety). Piekłam ją już kilka razy i za każdym razem używałam innych krówek. Ciągutki zdecydowanie odradzam. Mają tendencję do opadania na dno i powoduje to przyklejenie ciasta do blaszki a co za tym idzie kłopotów z wyciągnięciem. Kruche krówki (tak jak w tym przypadku) mogą powodować powstawanie pustych przestrzeni w cieście. Nie wpływa to na smak ale może niektórym przeszkadzać. Idealne są te kruche na zewnątrz i lekko ciągnące w środku. No i zdecydowanie polecam formę silikonową-babka dużo łatwiej wychodzi z formy. 
To moja propozycja na tegoroczną Wielkanoc. Pięknie będzie się prezentować na świątecznym stole:)

BABKA Z AJERKONIAKIEM I KRÓWKAMI

BABKA
5 jajek
200 g masła lub margaryny
250 g mąki (1,5 szkl)
180 g szkl cukru (3/4 szkl)
125 ml ajerkoniaku (0,5 szkl)
200 g kruchych krówek (ciągutki mają tendencję do opadania na dno)
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia

POLEWA KAJMAKOWA
100 g masła
100 ml śmietanki 30%
100 g brązowego cukru

Krówki pokroić na małe kawałki. Włożyć do miski i oprószyć łyżką mąki. Pozostałą mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą.
Miękkie masło utrzeć z cukrem, dodając stopniowo po jednym jajku i łyżce mąki. Ciągle ucierając. wlać ajerkoniak, a następnie dodawać stopniowo pozostałą mąkę. Do ciasta wsypać pokruszone krówki i delikatnie wymieszać łyżką.
Formę do babki z kominkiem (najlepiej silikonową) wysmarować tłuszczem i obsypać mąką. Ciasto przełożyć do formy. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec około 40 minut w 180 st. C.
Do rondelka włożyć wszystkie składniki na polewę i gotować, ciągle mieszając, aż polewa zgęstnieje. Przestudzoną babkę polać jeszcze ciepłą polewą.


piątek, 13 marca 2015

JAJKA ZAPIEKANE W BUŁCE


Też tak macie, że jak jest chory któryś z domowników to gotujecie jego ulubione potrawy? U mnie w domu tak własnie jest. Mój starszy syn od kilku dni jest chory i w zasadzie całe życie kulinarne krąży wokoło niego. Dzisiaj na śniadanie zażyczył sobie jajka zapiekane w bułce. Ponieważ młodszy syn, który także jest wielbicielem tego dania, miał dzisiaj na późniejszą godzinę zajęcia lekcyjne postanowiłam im obu sprawić radość. Udało się - dzieci zadowolone a wiadomo, że jak dzieci to i matka:).
Miło się zaczął piątek - 13-tego:)

JAJKA ZAPIEKANE W BUŁCE
bułka kajzerka
jajko
ser żółty
szynka gotowana
masło
sól, pieprz, szczypiorek


Z bułek ściąć wierzch i wydrążyć delikatnie miąższ tak żeby nie zrobić dziurki w spodzie. Na dno ułożyć nieco tartego sera żółtego i pokrojonej w paski szynki. Wbić jajko, posolić i popieprzyć. Na wierzch ułożyć odrobinę masła. Zapiec w piekarniku nagrzanym do 190 st. przez 5-10 minut w zależności jaki poziom ścięcia lubicie. Gotowe posypać szczypiorkiem.


środa, 11 marca 2015

CHLEB PSZENNO - ŻYTNI Z PRAŻONĄ MĄKĄ


Marcowa Piekarnia i chleb pszenno - żytni z prażoną mąką był dla mnie motywacją, żeby reaktywować zakwas. Dzięki uprzejmości miejscowej piekarni udało mi zdążyć z nim na czas pieczenia tego chlebka. Wszystko co pisała o nim Jola z bloga smak mojego domu - klik jest prawdą. Chlebek jest bardzo prosty i wdzięczny w przygotowaniu. Nie miałam z nim żadnych problemów, choć wyrastał dość długo. Smaczny, dzięki prażonej mące nabrał wspaniałego aromatu. Polecam:) 
W przygotowaniu tego chleba pomagał mi mój nowy mikser - to jego debiut i mam nadzieję, że dzięki niemu drożdżowych wypieków będzie u mnie więcej.

CHLEB PSZENNO – ŻYTNI Z PRAŻONĄ MĄKĄ 
Składniki na zaczyn:

83 g zakwasu z mąki żytniej razowej (dokarmionego 10-12 godzin wcześniej)
165 g mąki żytniej razowej
225 g wody
Składniki mieszamy i pozostawiamy przykryte, na 14-16 godzin w temp. pokojowej

Składniki zasmażki:

120 g mąki żytniej
300 g zimnej wody
Na rozgrzaną suchą patelnię, wsypujemy mąkę i prażymy, cały czas mieszając do uzyskania lekko brązowego koloru. Mąka nie może się przypalić! Przesypujemy na miseczkę i dolewamy stopniowo zimną wodę, energicznie mieszając łyżką albo trzepaczką. Kolor zasmażki brązowy, konsystencja papki. Przykrywamy i pozostawiamy na zbliżony czas do zaczynu (14-16 godzin).

Po tym czasie do ładnie przefermentowanego zaczynu dodajemy zasmażkę, mieszamy do dobrego połączenia składników. Po czym dodajemy:

330 g mąki pszennej typ 650
375 g wody wymieszanej z 2 i 1/4 łyżki soli
Znów mieszamy aby składniki połączyły się dokładnie i pozostawiamy na 2,5-3 godzin w dużej torbie foliowej, zawiązanej u góry. Zapobiega to wysychaniu ciasta, na powierzchni, dodatkowo tworzy się stabilna temperatura, która sprzyja fermentacji ciasta.

Po tym czasie do ładnie podrośniętego ciasta dodajemy:

600 g mąki pszennej typ 650
Dosypujemy stopniowo mąkę i wyrabiamy aż ciasto będzie odchodzić od miski i ręki (lub dokładnie mieszamy drewnianą łyżką). Pozostawiamy na 20 min., aby odpoczęło. Przekładamy do dwóch keksówek o wymiarach 30×7 cm (wysmarowanych tłuszczem i wysypanych otrębami). Wierzch wyrównujemy. Pozostawiamy do wyrośnięcia (ja wkładam keksówki do toreb foliowych). Chleb pieczemy przez 10 minut w 250 stopniach C, następnie zmniejszamy temperaturę do 230 stopni C i pieczemy kolejne 10 minut. Zmniejszamy temperaturę do 210 stopni C i dopiekamy jeszcze 25 minut. Chleb jest upieczony, kiedy postukany od dołu wydaje głuchy odgłos. Studzimy na kratce.


W Marcowej Piekarni wzięli udział:

poniedziałek, 9 marca 2015

GULASZ Z ŻOŁĄDKÓW DROBIOWYCH


Należę do osób, które lubią podroby. A gulasz z żołądków drobiowych, oprócz wątróbki i pierogów z podrobami jest najbardziej popularnym daniem, gdzie je wykorzystuję. Dzisiejsza propozycja jest najprostszą wersją gulaszu, bo taki smakuje mi najbardziej. Najlepszy z kaszą gryczaną, świeżą bagietką, kluskami śląskimi lub po prostu z ziemniakami.

GULASZ Z ŻOŁĄDKÓW DROBIOWYCH
1 kg żołądków drobiowych
2 średnie marchewki
kawałek pora, selera i pietruszki
2 średnie cebule
liść laurowy, ziele angielskie
2 łyżki mąki
sól. pieprz, papryka słodka, pieprz ziołowy
olej

Starannie oczyścić żołądki drobiowe, pokroić je w paski i doprawić solą i pieprzem. Na rozgrzanej patelni podsmażyć je dość mocno do zrumienienia. Przełożyć do garnka, podlać wodą, dodać liść laurowy, ziele angielskie i pogotować przez 30-40 minut, aż zmiękną. W międzyczasie pokroić w kostkę lub zetrzeć na tarce o dużych oczkach marchewkę, pietruszkę i seler. Por pokroić w paski a cebulę w kostkę.  Podsmażyć warzywa na patelni po żołądkach, a gdy zmiękną dodać do garnka z mięsem. Pogotować przez 15 minut, doprawić i zagęścić mąką rozrobioną z wodą. 


czwartek, 5 marca 2015

CZEKOLADOWA PAVLOVA Z WIŚNIAMI


Chyba nikogo nie trzeba przekonywać do tego deseru. Delikatna czekoladowa beza, pyszny krem i kwaskowata frużelina to trio idealne. Na początku nie mogłam się przekonać do czekoladowej bezy, ale Nigella zdecydowanie wie co dobre. Spróbujcie a nie pożałujecie!


CZEKOLADOWA PAVLOVA Z WIŚNIAMI
BEZA
6 białek
300 g drobnego cukru
50 g gorzkiej czekolady
3 łyżki kakao
1 łyżeczka octu z czerwonego wina

KREM
330 ml śmietany 30%
250 g mascarpone

FRUŻELINA
450 g mrożonych wiśni
2-3 łyżki cukru
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka mąki ziemniaczanej

Białka ubić na sztywną pianę, dodawać stopniowo po łyżce cukru, dalej ubijając. Gdy cukier się rozpuści dodać przesiane kakao i ocet. Na końcu delikatnie wmieszać posiekaną czekoladę. 
Gotową bezę wyłożyć na papier do pieczenia i piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. przez 3 minuty po czym zmniejszyć temperaturę do 150 st. i piec około 1,5 godz.. Studzić w uchylonym piekarniku.
Schłodzoną śmietankę i mascarpone wyłożyć do miski i ubić na puszysty krem. Wyłożyć na ostudzona bezę.
Zamrożone wiśnie wsypać do garnka i podgrzewać na małym ogniu do zagotowania. Dodać cukier i sok z cytryny. Mąkę ziemniaczaną rozprowadzić w 3 łyżkach zimnej wody i wlać do gotujących się wiśni. Dosłodzić w razie potrzeby i gdyby była zbyt rzadka dodać jeszcze odrobinę mąki ziemniaczanej rozprowadzonej wodą.
Wystudzoną frużelinę wyłożyć na krem.



wtorek, 24 lutego 2015

ROGALIKI ŚNIADANIOWE MLECZNO-MAŚLANE


Dwa dni temu Jola z bloga Nasze życie od kuchni klik opublikowała wpis z przepysznie wyglądającymi rogalikami. swój post zaczęła bardzo zachęcająco:

 "Upiekłam wczoraj rogaliki .... nieśmiało powiem, że to najlepsze z rogalików, jakie upiekłam do tej pory .... to smak mojego dzieciństwa i rogali kupowanych przez Dziadka .... są po prostu genialne, puszyste, mięciutkie, takie delikatnie słodkawe .... przywołują wspaniałe wspomnienia:)." 

Wiedziałam, że długo nie będę musiała czekać, żeby takie same znalazły się na moim blogu. No i są, rzeczywiście wszystko to, co napisała Jola jest prawdą i rogaliki zostały w ekspresowym tempie pochłonięte przez moją rodzinkę na dzisiejszą kolację. Zdecydowanie polecam i dziękuję Joli i Margarytce klik za podzielenie się fantastycznym przepisem. Rogaliki za pewno upiekę nie raz:)

ROGALIKI ŚNIADANIOWE MLECZNO-MAŚLANE
500 g mąki pszennej (typ 550)
25 g świeżych drożdży
65 g roztopionego, ciepłego masła
170-190 ml ciepłego mleka
1 pełna łyżeczka jogurtu naturalnego
1 duże jajko
3 płaskie łyżki cukru
0,5 płaskiej łyżeczki soli

DO POSMAROWANIA
mleko albo roztrzepane jajko
mak lub sezam

Drożdże rozkruszyć do miseczki, dodać łyżeczkę cukru. Utrzeć i poczekać, aż się upłynnią. Do upłynnionych drożdży dodać 1 łyżeczkę mąki, jogurt, 3 łyżki ciepłego mleka. Wszystko wymieszać i odstawić na około 15 minut, aby zaczyn ruszył. Do misy przesiać resztę mąki, dodać sól, cukier i wymieszać. Dodać rozkłócone jajko, wyrośnięty zaczyn, rozpuszczone masło i ok. 170 ml mleka. Wyrobić ciasto ręcznie lub mikserem (ja podobnie jak Asia wyrabiałam 7-8 minut mikserem, a później jeszcze chwilę dłońmi). Wyrobione ciasto powinno być sprężyste, gładkie i matowe. Ciasto przełożyć do miski oprószonej mąką, przykryć ściereczką lub włożyć do foliowej torby i odstawić na 60 minut do wyrośnięcia (powinno znacznie zwiększyć objętość). Wyrośnięte ciasto podzielić na 9 równych części (najlepiej zważyć porcje po ok. 95-100 g), uformować z nich kulki. Każdą kulkę rozwałkować na owalne, podłużne placuszki i z każdego uformować rogalik.Górę takiego placuszka lekko zagiąć do siebie, prawa ręką rolować ciasto  do siebie i od siebie, lekko dociskając, a lewą przytrzymywać i lekko naciągać ciasto (dobrze wyrobione ciasto jest bardzo plastyczne). I tak, aż do zrolowania całego ciasta - im więcej nawinięć tym rogalik  bardziej puszysty. Gdy już cały kawałek ciasta jest zrolowany wygiąć go na kształt rogalika pamiętając o tym, aby końcówka ciasta była pod spodem. Rogaliki ułożyć na blachach wyłożonych papierem do pieczenia w dosyć dużych odstępach, bo jeszcze sporo urosną (po 4-5 sztuk na blachę od piekarnika). Przykryć ściereczką i odstawić do ponownego napuszenia (ok. 40-50 minut). Posmarować mlekiem lub rozkłóconym jajem i posypać makiem lub sezamem. Rogaliki piec w 180 stopniach C (po jednej blasze) przez 15-20 minut (do zrumienienia). Wystudzić na kratce. Jeśli nie zjemy wszystkich rogali tego samego dnia należy zawinąć je w lnianą ściereczkę i schować do chlebaka.

Ciasto można również przygotować wieczorem, przykryć luźno folią spożywczą i wstawić do wyrastania na noc do lodówki, a rano uformować rogaliki, zostawić je do wyrośnięcia i upiec.



czwartek, 12 lutego 2015

EKSPRESOWE PĄCZKI Z SERKA HOMOGENIZOWANEGO


Skoro Tłusty Czwartek to nie może obejść się bez pączków. Jeżeli nie macie ochoty lub czasu na zagniatanie tych drożdżowych, to zapraszam na ekspresowe pączki z serka homogenizowanego. Szybko się je robi i jeszcze szybciej znikają z talerzy. Jeżeli chcecie żeby miały bardziej regularne kształty to polecam nakładanie ich na olej łyżką do lodów. Jak dla mnie mają urok właśnie takie kosmate dlatego nakładam je zwykłą łyżką. Najsmaczniejsze tego samego dnia!

EKSPRESOWE PĄCZKI Z SERKA HOMOGENIZOWANEGO
200 g serka homogenizowanego
3 jajka
1,5 szkl mąki
płaska łyżeczka proszku do pieczenia

Wszystkie składniki wymieszać w misce ze sobą i kłaść łyżką niewielkie porcje na rozgrzany olej lub smalec.


wtorek, 10 lutego 2015

CHLEB ORKISZOWY UBIJANY


Chleb na luty wybrała dla nas Ania z bloga Nie tylko na słodko. Przepis pochodzi z książki Hanne Risgaard, Home Baked: Nordic Recipes and Techniques for Organic Bread and Pastry, a znaleziony został na blogu Lucullian Delights an Italian experience. Pozornie łatwy okazał się jak dla mnie dość kapryśny. Ciasto wyrastało w lodówce dość energicznie, ale było rzadkie. Postanowiłam jednak dać mu szansę i zaplotłam dwa bochenki (z którym w sumie wyszło aż cztery, gdyż ciasto się rozciągnęło). Chlebki wyszły smaczne, wilgotne, ale niskie - nie podniosły się wystarczająco w piekarniku (piekłam bez kamienia). Chyba za jakiś czas zrobię drugie podejście. Tymczasem idę pooglądać wypieki Piekarek i Piekarzy, którzy brali udział we wspólnej Lutowej Piekarni.

CHLEB ORKISZOWY UBIJANY
składniki na dwa bochenki :

840 g mąki orkiszowej
160 g razowej mąki orkiszowej (można zastąpić pszenną razową)
10 g świeżych drożdży
Sól 20 g
ok 800g wody

Wykonanie:

Wieczorem:
1. Wymieszać oba rodzaje mąki w misce, dodać i rozetrzeć drożdże, dodać sól i wodę.
2. Ubijać ciasto na wysokich obrotach miksera, (końcówka taka jak do ubijania białek, lub ewentualnie hak)do momentu aż ciasto nie będzie przyklejało się do boków miski. Zeskrobać miękkie ciasto z trzepaczki, miskę starannie przykryć i odstawić na noc do lodówki.

Następnego dnia:
3. Wyjąć ciasto z lodówki i pozostawić w temperaturze pokojowej na 2-3h dla ocieplenia przed dalszym formowaniem.
4. Delikatnie wyjąć ciasto na omączony blat i oprószyć mąką po wierzchu.
5. Podzielić ciasto na cztery równe prostokąty.
6. Ostrożnie, żeby nie naruszyć struktury ciasta, skręcać ze sobą po dwa paski na kształt warkocza.
W ten sposób powstaną dwa bochenki.
7. Chleby przełożyć na blaszki wyłożone papierem do pieczenia. Pozostawić do wyrośnięcia, maja prawie podwoić swoją objętość.
8. Rozgrzać piekarnik, z kamieniem do pieczenia do 250 st C.
9. Obficie spryskać piekarnik wodą.
10. Zsunąć bochenek wraz z papierem na kamień w piekarniku. Ponownie spryskać piekarnik i powtórzyć to po 1 min.
11. Po 5 min. pieczenia, obniżyć temperaturę do 210 st C i piec jeszcze 20-30 min.
12. Upieczone chleby studzić na kratce.

niedziela, 8 lutego 2015

GNIAZDKA



Gniazdka, pączki wiedeńskie czy hiszpańskie to dla mnie smak dzieciństwa. Pamiętam cukiernię Rumcajs w Darłowie, którą przy każdej okazji pobytu w tym mieście odwiedzałam właśnie ze względu na obłędne gniazdka. W żadnym innym miejscu nie udało mi się skosztować tak smacznego ciasta parzonego, jak właśnie tam. Swoja drogą, to ciekawa jestem czy nadal istnieje ta cukiernia? Tymczasem postanowiłam przygotować swoje własne gniazdka. Zbierałam się do nich już od kilku lat i zawsze coś stawało mi na drodze. Dzisiaj jednak zabrakło mi wymówek i obiecywane sobie od tak dawna ciastka znalazły się na moim stole. Wyszły fantastycznie, chrupiąca skórka i wilgotne wnętrze przypominają mi smak zapamiętany z dzieciństwa. Zjadłam ich nieprzyzwoitą ilość, ale co tam - mamy przecież karnawał!
Zachęcam wszystkich do smażenia - przepis jest łatwy a przygotowanie nie zajmie zbyt wiele czasu:)

GNIAZDKA
250 ml wody
100 g masła
200 g mąki tortowej
4 jajka
szczypta soli
cukier waniliowy

LUKIER
cukier puder
gorąca woda

olej do smażenia

W garnku zagotować wodę z masłem. Gdy zacznie wrzeć wsypać mąkę wymieszaną z solą i energicznie mieszać do czasu, aż ciasto będzie jednolite i zacznie odstawać od ścianek garnka. Zestawić i ostudzić. Następnie dodać cukier waniliowy, wbijać po jednym jajku i miksować do czasu, aż ciasto zrobi się jednolite. 
Przygotować kwadraty z papieru do pieczenia i posmarować je opcjonalnie olejem. Gotowe ciasto przełożyć do szprycy i wyciskać na papier niewielkie kółka (powyciskałam podwójnie, bo lubię jak są wyższe). 
Na rozgrzany do ok 180 st. olej kłaść papierem do góry gniazdka, po chwili ściągnąć papier i smażyć je po ok. 4 min z każdej strony.
Osączyć z nadmiaru tłuszczu i zostawić do przestudzenia.
Cukier puder utrzeć z gorącą wodą i polukrować gotowe gniazdka.



wtorek, 3 lutego 2015

PĄCZUSIE SEROWE


Przepis idealny. Szybkie, mięciutkie i pulchne pączusie serowe. Dużo smaczniejsze niż w sklepie, więc dość wymówek i trzeba usmażyć póki trwa karnawał. Doskonale utrzymują świeżość co jest ich dodatkową zaletą. Wyśmienite do filiżanki ulubionej kawki:-).

PĄCZUSIE SEROWE

0,5 kg twarogu półtłustego
6 łyżek cukru
5 łyżek gęstej kwaśnej śmietany
4 jajka
2 szkl mąki pszennej
2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżka spirytusu
cukier waniliowy

Twaróg przepuścić przez maszynkę, dodać resztę składników i wyrobić łyżką gładkie ciasto. Dłonie zwilżyć olejem, formować malutkie kulki i smażyć z obu stron na dobrze nagrzanym (175-180 st.) oleju. Usmażone osączyć na papierowym ręczniku. Po ostudzeniu oprószyć cukrem pudrem.


Przepis zaczerpnięty od E.Gontarskiej "Pączki i faworki. Domowe wypieki dla każdego"